Read Lisica z bagien by Lubimyczytać.pl on Issuu and browse thousands of other publications on our platform. Start here!
Książka Top 10 Compendium autorstwa Moore Alan, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie 241,50 zł. Przeczytaj recenzję Top 10 Compendium. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze!
Chciałem tego, chciałem ją dopaść, rozszarpać, znów poczuć tę słodką, czerwoną substancję. Chodź do mnie, chodź…” Dawid, młody i utalentowany rockman, żyje szczęśliwie i beztrosko. Po kolejnym udanym koncercie wraca z przyjaciółmi do domu. Niestety nigdy do niego nie dociera.
-Zmoto z bagien jaka masz dla nas mądrość ? -Takie oto tereny czekają na Was podczas sierpniowego rajdu #terenwizja #bęckioffroad #offroad #gigglepin #rajdy #terenwizjawciagawoffroad
Co ja oglądam #11 Swamp Thing (Potwór z bagien) Sezon 1 odcinek 8. Long walk home. Na początku myślałem, że będzie to odcinek skupiony na tułaczce Avery'ego przez bagna, połączonej z walką z jego
ptak z bagien Afryki. kszyk, ptak z bagien. łowne ptak z bagien. łowny ptak bagien. łowny ptak z bagien. pospolity ptak z bagien. Wszystkie rozwiązania dla KSZYK, PTAK Z BAGIEN. Pomoc w rozwiązywaniu krzyżówek.
Yy6BjE. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2016-07-08 10:54:55 luka28 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-04-21 Posty: 15 Temat: Jestem potworkiem z bagien?Mam do was pytanie drogie 28 lat i sam byłem przez 9 lat i nadal umówiłem sie z dziewczyną przez wygląd różnił się trochę od fotek z portalu ale dla mnie to nie ma się z nią było fajnie miło lody pizza jej piękny uśmiech którypamiętam do teraz. A na drugi dzień napisała mi że nie czula sięprzymnie swobodnie. Jaka może być przyczyną?Dodam że w pracy ostatnio koleżanki powiedziały mi to kulturalny i zawsze staram się być miły. Więc nie rozumiem. Proszę o poradę( konkretna)Muszę to przełamać bo nie chce się czuć jak potwór. 2 Odpowiedź przez Małpa69 2016-07-08 15:40:02 Małpa69 Redaktor Działu Zdrowie i Domowe Ognisko Nieaktywny Zawód: Żona dyrektora Zarejestrowany: 2013-09-13 Posty: 5,925 Wiek: 30 tuż tuż Odp: Jestem potworkiem z bagien?Sądzisz że przyczyna leży w Twoim wyglądzie czy w charakterze? 3 Odpowiedź przez sluuu 2016-07-08 15:40:26 sluuu Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-28 Posty: 2,077 Wiek: 31 Odp: Jestem potworkiem z bagien? Za mało nam napisałeś, by móc Ci coś poradzić. "Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego." Marek AureliuszWalczę z boreliozą i bartonella 4 Odpowiedź przez Eva_Girl 2016-07-08 15:43:52 Eva_Girl Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-24 Posty: 18 Wiek: 22 Odp: Jestem potworkiem z bagien?Nie było nas tam, jak mamy coś poradzić?Może osaczasz zbyt szybko, może masz w oczach ku*wiki, może po jedzeniu wyrasta Ci trzecia konkretne przykłady Twoich zachowań poproszę. 5 Odpowiedź przez pop_corn 2016-07-08 16:01:21 pop_corn Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-10-28 Posty: 230 Odp: Jestem potworkiem z bagien? luka28 napisał/a: zawsze staram się być się zdiagnozowałeś. luka28 napisał/a:Proszę o poradę( konkretna)Wczoraj popsuł mi się komputer. Co może być przyczyną? Proszę o poradę (konkretną).Luka28, magików tu nie ma, niestety :-) 6 Odpowiedź przez Revenn 2016-07-08 16:17:48 Revenn Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-13 Posty: 1,839 Odp: Jestem potworkiem z bagien? Po prostu nie bądzi przesadnie miły i nie gadaj zbyt dużo na randce. Staraj się więcej słuchać niż mówić i odpowiadać krótko i na temat. I nie bądź napalony, najlepiej przed randką wiesz co zrób żebyś myślał głową a nie kroczem. A najlepiej zapytaj się tej dziewczyny i koleżanek dlaczego nie czują się pewnie przy tobie i poproś o szczerość i rade, na pewno dostaniesz lepszą odpowiedzi niż tu na forum. His body is made out of swords, His blood is of iron and his heart of glass, He survived through countless battles, Not even once retreating, Not even once being understood, He was always alone, Intoxicated with victory in a hill of swords, Thus, his life has no meaning, That body was certainly made out of swords 7 Odpowiedź przez Klio 2016-07-08 16:52:07 Klio Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-10-20 Posty: 5,290 Odp: Jestem potworkiem z bagien? luka28 napisał/a:A na drugi dzień napisała mi że nie czula sięprzymnie swobodnie. Jaka może być przyczyną?Dodam że w pracy ostatnio koleżanki powiedziały mi to jakieś koleżanki masz. Co więcej koleżanki z poglądem na Ciebie, który to pogląd Tobie przedstawiły. To już dużo. Teraz porozmawiaj z koleżankami z pracy i wyciśnij konkrety oraz porady konkretne. 8 Odpowiedź przez supremacjazla 2016-07-08 17:25:27 supremacjazla Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-04-15 Posty: 193 Wiek: 27 Odp: Jestem potworkiem z bagien?Może jesteś zbyt miły, może zbyt dominujący, może zakładasz skarpety do sandałów, może masz za mocne perfumy, może jesteś nudziarzem, może nie dajesz dojść do słowa, może się nie myjesz - powodów może być wiele, niepotrzebne sobie skreśl. 9 Odpowiedź przez Kaba 2016-07-08 18:51:23 Kaba Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-10-10 Posty: 208 Wiek: 30+ Odp: Jestem potworkiem z bagien?Powalasz swym urokiem osobistym w tak wymownie mocny sposób, że aż onieśmielasz te biedne dziewczyny. Wstydź się. 10 Odpowiedź przez Ozzy Da Frog 2016-07-08 19:11:52 Ozzy Da Frog Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-10 Posty: 206 Odp: Jestem potworkiem z bagien? luka28 napisał/a:Jej wygląd różnił się trochę od fotek z portalu ale dla mnie to nie ma się z nią było fajnie miło lody pizza jej piękny uśmiech którypamiętam do teraz. A na drugi dzień napisała mi że nie czula sięprzymnie swobodnie. Jaka może być przyczyną?Primo - kadrowanie, Photoshop, ujęcie z perspektywy Big Maci też o niebo lepiej wyglądają na fotach Secundo - miła z niej dziewczyna skoro nie spławiła Cię jakimś chamskim tekstem ani po prostu nie przestała się odzywać. Może skrobnij do niej, poproś żeby Ci wytłumaczyła to poczucie braku swobody, że chcesz popracować nad własnym wizerunkiem i będziesz jej wdzięczny za pomoc. Te koleżanki z pracy też mogą pomóc jak już ktoś tu trafnie zauważył. 11 Odpowiedź przez luka28 2016-07-08 19:12:35 luka28 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-04-21 Posty: 15 Odp: Jestem potworkiem z bagien?Co do wyglądu to jak mnie zobaczyła to się mnie nie bała. Myje się jestem zadbany. Czasami lubię wejść w słowo ale to jest mój odruch z pracy jestem sprzedawca. A odnośnie intensywności podrywu to nie wiem czy to mało czy dużo dawno tego nie robiem. Więc dalej szukam elementów zaczepnych. 12 Odpowiedź przez luka28 2016-07-08 20:02:02 luka28 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-04-21 Posty: 15 Odp: Jestem potworkiem z bagien?Ozzy masz rację chyba warto napisać do niej i zapytać dlaczego tak uważa. Pierwotnie mi powiedziała że to skomplikowane. Podałeś dobry powód muszę dodać że ona ma 60 tys. polubien na portalu randkowym a ja niecałe 200 13 Odpowiedź przez Kaba 2016-07-08 20:55:28 Kaba Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-10-10 Posty: 208 Wiek: 30+ Odp: Jestem potworkiem z bagien?Może chciała spotkać się z fanem, żeby do kolekcji dołączyć kolejną sweet focie. 14 Odpowiedź przez Marajka 2016-07-08 21:53:32 Ostatnio edytowany przez Marajka (2016-07-08 21:54:35) Marajka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-06-22 Posty: 698 Odp: Jestem potworkiem z bagien? Kaba napisał/a:Może chciała spotkać się z fanem, żeby do kolekcji dołączyć kolejną sweet tak! W tym przypadku chyba nie w Tobie lezy przyczyna. Nie wyglada to na kandydatke dla do kolezanek z pracy, to ja predzej te bym popytala, co w Tobie ogranicza ich sie sam swobodnie w ich towarzystwie? Czy ciagle uwazasz na swoj kazdy krok i slowo, zeby bron boze nie wywolac jakiejs negatywnej reakcji?To moze innym dawac takie poczucie, ze tez musza uwazac na to, co mowia i robia, bo moze ten drugi poczuje sie moze w niespodziewanym momencie kontrolujesz ciagle siebie, a tym samym osoby, z ktorymi przebywasz, to popracuj w takim przypadku nad tym, jak znosisz negtywne oceny innych i jak wplywa to na Twoja samoocene. Naucz sie nie uzalezniac sie od oceny innych. 15 Odpowiedź przez CatLady 2016-07-08 22:13:00 CatLady Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-13 Posty: 4,814 Odp: Jestem potworkiem z bagien? Może byłeś trochę zestresowany przez co byłeś nieco sztywny. Może tak bardzo starałeś się dobrze wypaść, że byłeś nienaturalny? Przeprowadzałeś z góry zaplanowany wywiad zamiast prowadzić normalną rozmowę?Wątpię, by chodziło o wygląd. Ona powiedziała, że w Twoim towarzystwie nie czuła się dobrze. Gdyby chodziło o wygląd, powiedziałaby raczej, że nie jesteś w jej typie, nie podobasz jej się. 16 Odpowiedź przez adiafora 2016-07-08 22:29:28 adiafora Gość Netkobiet Odp: Jestem potworkiem z bagien? Shrek jest całkiem sympatyczny Trudno na odległość stwierdzić przyczynę. Nie oczekuj konkretnej porady. Zeby cokolwiek powiedzieć o kimś, trzeba spędzić z nim choć chwilę twarzą w może, pomimo Twojej uprzejmości i kultury, jest coś w Twojej osobowości, co sprawia, że inni czują się przy Tobie będzie podpytac koleżanki. Zwłaszcza, że temat został poruszony. 17 Odpowiedź przez luka28 2016-07-11 09:34:35 luka28 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-04-21 Posty: 15 Odp: Jestem potworkiem z bagien?Zapytałem ją co konkretnie się we mnie nie podobało i powiedziała że sempie kasy oraz miała przeświadczenie że cały czas miałem ochotę ją przytulić - czego nie lubi na pierwszym spotkaniu i życzyła mi powodzenia zawsze coś 18 Odpowiedź przez santapietruszka 2016-07-11 10:57:56 santapietruszka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-14 Posty: 12,977 Odp: Jestem potworkiem z bagien? luka28 napisał/a:powiedziała że sempie kasyA kto za co płacił? Może oczekiwała, że ją weźmiesz do 5***** restauracji, a nie na pizzę? Pomijając właściwości zdrowotne pietruszki, można stwierdzić, że jest ona po prostu smaczna. 19 Odpowiedź przez luka28 2016-07-11 12:12:19 luka28 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-04-21 Posty: 15 Odp: Jestem potworkiem z bagien?No ja za wszystko płaciłem lody pizza itp. Zwróciłem teraz uwagę myślami na przeglądanie z nią katalogu jak jej wzrok utkwił na najdroższym deserze lodowym 20 Odpowiedź przez santapietruszka 2016-07-11 12:18:10 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-11 12:18:42) santapietruszka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-14 Posty: 12,977 Odp: Jestem potworkiem z bagien? W takim razie sądzę, że po prostu ewidentnie dziewczyna nie dla Ciebie ona raczej oczekuje kogoś z grubszym portfelem, a nie towarzysza do wspólnych wypadów na pizzę 60 tys. polubień na portalu chyba o czymś świadczy - że siedzi tam już raczej długo Myślę, że nie powinieneś zbytnio przejmować się jej opinią. Możesz podpytać koleżanki, ale ja w Tobie problemu nie widzę - jakiegoś szczególnego Pomijając właściwości zdrowotne pietruszki, można stwierdzić, że jest ona po prostu smaczna. 21 Odpowiedź przez luka28 2016-07-11 12:41:12 luka28 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-04-21 Posty: 15 Odp: Jestem potworkiem z bagien?Ciesze się . Jakby tak wszystkie myślały jak ty to pewnie miałbym 2 dzieci i 500 +. A według Ciebie to jakim trzeba na randce być ? Chyba najlepszą wersją siebie ? 22 Odpowiedź przez santapietruszka 2016-07-11 12:53:26 santapietruszka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-14 Posty: 12,977 Odp: Jestem potworkiem z bagien? Chyba najlepiej być po prostu sobą, a nie jedną ze swoich wersji Pomijając właściwości zdrowotne pietruszki, można stwierdzić, że jest ona po prostu smaczna. 23 Odpowiedź przez luka28 2016-07-11 13:18:42 luka28 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-04-21 Posty: 15 Odp: Jestem potworkiem z bagien?Dobrze powiedziane Ja się jej zwiezam i otwieram a ona woli wyimaginowane mnie z kasą po łokcie. Dziękuję Ci za porady biorę je sobie do serca A tak przy okazji to często na randki chodzisz? 24 Odpowiedź przez blimka 2016-07-11 14:03:57 blimka Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-10-09 Posty: 257 Wiek: 27 Odp: Jestem potworkiem z bagien?Na Twoim miejscu, jezeli dalej macie ze soba kontakt, bym napisala z zapytaniem, cy bylo nie tak? Inaczej sie nie dowiesz, bo domyslow moze byc pelno. 25 Odpowiedź przez Naprędce 2016-07-11 17:49:36 Ostatnio edytowany przez Naprędce (2016-07-11 17:50:33) Naprędce Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-24 Posty: 1,687 Odp: Jestem potworkiem z bagien? Chłopie po co ta ideologia, ona po prostu chciała sie najeść się dobrych lodów :DZaproś ją na te lody jeszcze raz, tym razem do Sheratona, wybierz najdroższe i wymknij sie tylnimi drzwiami. Niech wie, że z Potworem z Bagien sie nie zadziera!(żartuję, bo podejrzewam, że trolujesz;) 26 Odpowiedź przez adiafora 2016-07-11 19:19:16 adiafora Gość Netkobiet Odp: Jestem potworkiem z bagien? Naprędce napisał/a:Chłopie po co ta ideologia, ona po prostu chciała sie najeść się dobrych lodów Zaproś ją na te lody jeszcze raz, tym razem do Sheratona, wybierz najdroższe i wymknij sie tylnimi drzwiami. Niech wie, że z Potworem z Bagien sie nie zadziera!(żartuję, bo podejrzewam, że trolujesz;)10/10 27 Odpowiedź przez olasicka 2016-07-13 13:01:35 olasicka Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-07-13 Posty: 26 Odp: Jestem potworkiem z bagien?predzej bym kolezanek sie zapytala niz swiezo poznanej dziewczyny. kolezanki dluzej cie znaja i powiedza raczej prawde. a nowo poznana laska- bedzie chciala wyjsc z twarzą i nie powie co serio mysli Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
DC Universe pisze swoją współczesną historię w sposób bardzo koślawy. Ciemna strona komiksowego duopolu przypominała już w pewnym momencie groteskową maszkarę - na wzór "atrakcji" ze zbiorników klonujących w "Obcym: przebudzeniu" - która w domyśle miała stać się zapewne bardzo opłacalną kopią pomysłu Marvela. Nielogiczny i pretensjonalny "Legion samobójców" czy krzykliwa i (nazywajmy rzeczy po imieniu) niedorobiona "Liga Sprawiedliwości" były bolesnymi ciosami w fanowskie serca (wiem, bo sam to odczułem), a "rock’n’rollowy" Joker Jareda Leto i cyfrowe "golenie" Henry'ego Cavilla z wąsów dołączyły do wielkiej internetowej galerii memów. Nawet bezdusznych księgowych z Warner Bros. zaczął chyba poruszać fakt, iż "samograje" o wspaniałych bohaterach (i antybohaterach) z kart komiksów nie wywracają box office’u do góry nogami, a jednocześnie drażnią wierną klientelę. Postanowiono zrobić NIEKONWENCJONALNY ruch i pracę nad kolejnymi (mniejszymi i większymi) projektami zaczęto ponownie wykonywać z szacunkiem i wystarczającą skrupulatnością względem materiału źródłowego. W taki oto właśnie sposób, pomiędzy kinowymi premierami "Aquamana" a "Jokera" wyłonił się "Potwór z bagien". Jego twórcami są Gary Dauberman i Mark Verheiden. Pierwszy z nich był scenarzystą nowego "Tego" "To", a drugi maczał palce w historii "Asha kontra martwe zło". Szansa na udany tytuł z dreszczykiem nie powinna więc być zaprzepaszczona. Dr Abby Arcane (Crystal Reed), działająca w wywiadzie epidemiologicznym CDC, zostaje wezwana do swej rodzinnej miejscowości w Luizjanie, by pomóc w walce z tajemniczą "zieloną grypą", której źródło najprawdopodobniej pochodzi ze znajdujących się w regionie ogromnych bagnisk. Łóżka szpitalne zapełniają w postępie wykładniczym, a miejscowej, bezradnej służbie zdrowia cały czas stara się pomagać biolog Alec Holland (Andy Bean), który na własną rękę prowadzi śledztwo dotyczące dziwnych urządzeń zatapianych na moczarach – spodziewa się on bezpośredniej korelacji między nimi a "zieloną grypą". By jeszcze bardziej zamieszać w bagiennym kociołku, lokalny możnowładca Avery Sunderland (Will Patton) postanawia uporać się z niszczącą interesy sytuacją na swój sposób, więc ściąga do siebie przebiegłego naukowca dr. Jasona Woodrue (Kevin Durand), który to od samego przyjazdu ma inne spojrzenie na ową epidemię. Doczekaliśmy się również innego spojrzenia na serialową koncepcję dla tytułów komiksowych DC. Można lubić niektóre elementy Arrowverse od CW (np. pierwsze sezony "Flash" czy "Arrow"), ale globalny odbiór tego anturażu nazwałbym aktualnie raczej kiepskim. W serialowym DC Universe, mówię tu również o wydanym wcześniej "Titans" (choć mam co do niego ambiwalentny stosunek), widać precyzyjny i formalnie realistyczny sznyt. Nie inaczej jest z "Potworem z bagien", gdzie charakteryzacja, scenografia i efekty specjalne (przede wszystkim te praktyczne) są głównymi zaletami produkcji. Oczywiście nieprzypadkowo podkreślam, iż obracamy się realiach serialowych, więc należy co do wymagań zastosować odpowiednią skalę. Osobiście uważam, że niektóre sceny mają w sobie jakość porównywalną z "Czymś" "Coś" Johna Carpentera. Nie jest tego dużo, ale sam fakt ich istnienia świadczy w jakimś stopniu o potencjale, który tkwi w "Potworze z bagien". Same tereny bagienne, które są w tej historii równie ważne co główni bohaterowie, są sfilmowane bardzo treściwie – osaczają one, swoją klaustrofobiczną duchotą, wybudowane na terenach rozlewiska chatki i zapuszczone strzechy. Zupełnie jakby chciały wypchnąć ze swych terenów niepożądany pierwiastek ludzki. Każdy aktor i aktorka wykonują solidną pracę przy kreowaniu postaci. Mam jednak pewne obiekcje względem reżyserskiej taktyki ich poprowadzenia. Ciężko oprzeć się wrażeniu, że relacje między Abby a Alekiem rozwijają się do poważnego poziomu w dość szybki i sztuczny sposób – jakby w zgodzie z danym "paragrafem" w scenariuszu. Są tu także momenty przeznaczone dla błyskawicznych ekspozycji, a wiele scen jest łączonych w bardzo niespójny sposób, na przykład: "nasza bohaterka ratuje życie swego współpracownika w szpitalu, a sekundę później widzimy ją na przystani, jak rozmawia z przyjaciółką tuż przed wejściem na pokład przygotowanej do rejsu łodzi". Nie jest to jakaś olbrzymia wada serialu, zwyczajnie mamy tu do czynienia z dość prymitywnymi zabiegami, za pomocą których można było zmieścić materiał w ramach czasowych. "Potwór z bagien" to jest po prostu dobra produkcja. Z dobrym tempem, bardzo dobrymi zdjęciami i efektami oraz ciekawą historią. Oczywiście jest to adaptacja komiksu, więc pewna umowność musi być na ekranie zachowana. Jednak śmiem twierdzić, że swoją wyjątkowo dopieszczoną (jak na serial) jakością wykonania oraz kilkoma mocnymi scenami opowieść o mrocznych losach miasteczka w Luizjanie trafi w gusta nie tylko zatwardziałych fanów kina superbohaterskiego. Wciąż liczę po cichu (mimo wszelakich newsów i plotek), że pierwszy sezon "Potwora z bagien" nie będzie zarazem jego ostatnim, bo z miłą chęcią zanurzyłbym się ponownie w jego użytkowników uznało tę recenzję za pomocną (13 głosów).
Czy plotki o tym, że wojewoda składa swoje ofiary na ołtarzu szatana, okażą się prawdziwe? Maurycy trafia do Dawidgródka, poleskiego Twin Peaks, miejsca pełnego degeneratów, alkoholików oraz wyznawców Stalina i Hitlera. Chcąc rozwikłać zagadkę, będzie musiał wejść w świat pradawnych wierzeń i przerażających rytuałów, których istnienia nawet nie podejrzewał. Paweł Rzewuski, "Syn bagien" (okładka) Paweł Rzewuski – doktor filozofii i historyk. Zajmuje się filozofią polityki i historią społeczną. Autor "Filozofii Piłsudskiego". Uczestnik warsztatów Identitas na wyspie Uløya w 2020 r. Wydawnictwo Literackie wydało jego "Grzechy »Paryża Północy«" (2019). Rodzina uważała, że jego przedwczesna śmierć była do przewidzenia. "Zawsze był obłąkany" [FRAGMENT KSIĄŻKI] *** Prolog Poleskie drogi 29 kwietnia 1937 Telepiący się po wertepach poleskich fiat trzęsie się niemiłosiernie. Jest upalny kwietniowy dzień i sam nie dowierzam, co w tak piękny dzień robię tutaj, pośrodku niczego, jadąc donikąd. Dobrze, że przynajmniej samochód, choć rozklekotany, ale sprawny, w Pińsku dali, a nie jak zwykłego szeregowca starą ciężarówką lub wręcz chłopską furmanką puścili, tak abym tłukł się jakimś gruchotem, gdzie tylko bór, bagna i bolszewicy. Omega na moim przegubie wskazuje za dwie dwunasta. Przeklinam awarię na linii kolejowej Drebsk–Sienkiewicze, klnę na cholerne roboty drogowe na szosie między Stolinem a Dawidgródkiem, przez które musimy jechać tą nieszczęsną boczną drogą. Przeklinam prowincje naszej Rzeczypospolitej, nasze bieda-kolonie, i przeklinam fakt, że musiałem opuścić ukochane miasto. Maurycy Jakubowski jest bowiem człowiekiem miasta. — Niech no pan oficer uważa i zdrowaśkę odmówi — z siedzenia przede mną rozlega się nagle tubalny głos Stefanka, szofera. — Do trupiego drzewa zajedziem zaraz. — No i? — Przeklęte to miejsce! — Zerka przez ramię, przez ułamek chwili świdrują mnie oczy czarne niczym smoła tutejszych smolarzy. — Licho czai się w tych gałęziach. Sancte Michael Archangele, defende nos in prelio…1 — Żegna się zamaszyście i miele wyuczone na szkolnej katechezie słowa modlitwy zaklęcia. — Zabobony… — burczę pod nosem. Drażnią mnie te religijne dyrdymały. Podkręcam wąsa rudego, dumę i chlubę, patrząc na rozjazd przed nami. Bujny zagajnik, wszystko skąpane w zieleni wściekle żywej, nieco bliżej kępa traw. Droga piaszczysta, rozjeżdżona, typowo polska. Gdzieś przed nami drzewo wielkie i rozłożyste, o grubych konarach. Drzewo jak drzewo, kamień jak kamień, droga jak droga. Dookoła mokradła, w oddali las się zaczyna, z naprzeciwka chłop jedzie wozem, koń człapie niemal poboczem. Dopiero w latach 50. zrozumieli, że na Wołyń już nie wrócą. Zaczęły się kłótnie i sądy [FRAGMENT KSIĄŻKI] Mijamy drzewo, dąb rozłożysty. Koń rży, wyrywa się chłopu, iść nie chce. Stefanek zatrzymuje się gwałtownie — niech go szlag! Promienie słońca przez liście delikatnie padają na moją twarz. Wychylam się zza kierowcy i rugam chłopa, i kierowcę na dokładkę. — Isusie, ośka poszła! — krzyczy chłop. — Nic nie zrobim. Zapalam egipskiego, czekając, aż Stefanek przestanie narzekać wespół z woźnicą, gdy próbują coś zaradzić. Bębnię palcem po skórzanym oparciu fotela i podejmuję decyzję, że przestanę się rozckliwiać nad sobą, nie będę narzekać, choćby było upiornie. — Zamiast narzekać, szeregowy mógłby pomóc chłopu. — Wskazuję papierosem. Nie jest mi śpieszno, miło zaś będzie chwilę odpocząć od tych przeklętych wertepów. Stefanek wzrusza ramionami i podwija rękawy, ja zaś koję wzrok zielenią Polesia. Wracam myślami do innych tematów, do tego, że niedługo trzeba będzie przygotowywać się do ślubu i wydać odpowiedni obiad, albo nawet zaprosić gdzieś, do porządnego lokalu. I kogo by tutaj zaprosić na ten obiad i ślub, i wesele. Komar wybija mnie z zamyślenia i każe zwrócić uwagę na otaczającą przyrodę. Nawet ładnie, jak okiem sięgnąć zieleń. Mój kierowca z chłopem biedzą się właśnie nad zdjęciem półośki, gdy naraz słońce za chmurami znika, chłód jakiś nieprzyjemny nagły, mgła, znikąd niemal, od mokradeł idzie. Kurtkę zapinam, czapkę wkładam, pod nosem klnę. Opary podnoszą się coraz wyżej, dziwnie jakoś się robi. Ptaki, które do tej pory świergoliły, przestają śpiewać, siedzą na drzewie nastroszone. Robi się cicho. Chłop się żegna, Stefanek się żegna, ja na tylnym siedzeniu szukam kolejnego papierosa po kieszeniach kurtki, chyba z nerwów, bo sytuacja zaczyna i mnie niepokoić. A co najmniej dziwić. Nagle wycie, dziwne, zwierzęce, rozrywa ciszę. Po plecach przechodzą mi ciarki. Słyszę, że chłop coś pod nosem mamrocze zdjęty strachem, Stefanek jest już przy drugim qui ad perdonem anima pervagantur in mundo2. Nie podoba mi się to. Chcę spytać, o co chodzi, ale tak zdradzę, że się boję. Jest coraz zimniej, coraz bardziej obco. Mgła biała niczym dym coraz wyżej, koń niespokojny przebiera kopytami, papieros żarzy mi się w dłoni. Otwieram drzwiczki i wychodzę zaniepokojony. Machinalnie sięgam po karabin, który wcześniej Stefanek przełożył na tylne siedzenie. Stary dobry mauzer, dłonie same podążają gdzie trzeba. Pocisk, komora, lewa ręka zaciśnięta na łożu, prawa luźna, gotowa, palec przy kabłąku, nieco spokojniej. Nagle zapada cisza, jakby wszystkie dźwięki zostały wyssane ze świata. Cisza przeraźliwa, ani ptaka, ani owada. Gdzieś pod drzewami, od zachodu, od rzeki czy też bagien, ktoś idzie. Niby to biegnie, niby człapie. Jakby próbował z czegoś się wyrwać. Po karku przechodzą ciarki, włosy dęba już stają. Pot zimny skroplił czoło. — …detoribus nostris et ne nos inducas in tentatione, sed libera nos a malo3 — szepcze Stefanek. — Ktoś ty?! Cisza. Idzie na nas. Koń, jakby ktoś mu szaleju podał, znów wierzga i rży. Coś idzie i idzie. — Ktoś ty?! Znów nic. Jakby niemowa, sunie coraz szybciej. Widzę coraz wyraźniej kontury tego rogatego czegoś, mrużę oczy z niewiarą, wielkości człowieka i takiej postury, ale czarne całe, z głowy wyrastają rogi, ale nie jak u diabła, ale raczej u jelenia. Jelenia? Co, do cholery? Niemożliwe, że zwierzę. Strach jakiś dziwny, nieznany, lęgnie się. Mgła gęstnieje, jakby śmietaną była. Ciszę przerywają jedynie odległe dźwięki, człapanie, sapanie może, łamane gałęzie, plusk wody. Foto: Wydawnictwo Literackie Paweł Rzewuski, "Syn bagien" (okładka) Podnoszę do oka mauzera, celuję, ale raz jeszcze pytam się "Ktoś ty?". Naraz stwór pierwszy raz ciszę przerywa, zatrzymuje się, mgłę szarpie ryk jego straszny, zwierzęcy, ryk tylko w odpowiedzi. Palec pociąga spust, huk wystrzału przerywa ryk. Misja wtajemniczenia w rodzinne sekrety. "Wiesz, że Ksiądz Wujek jest twoim dziadkiem?" [FRAGMENT KSIĄŻKI] Stwór pada. Krzyczy coś, jakby po ludzku, a jakby po zwierzęcemu. Chociaż chcę zrozumieć, nie mogę. W końcu milknie, na powrót zapada cisza. Nagle, niczym eksplozja, wybucha gwar dźwięków, ptaków, zwierząt, ludzi. Na nowo słyszę wszystko to, co wcześniej. Patrzę z niedowierzaniem w miejsce, w które strzeliłem, na Stefanka, wreszcie w niebo. Po chwili słońce wychodzi, mgła się rozwiewa, ciepło nawet się robi. Ale ja się wzdrygam. — Pachwalon wo imia Otca i Syna, i Swiataho Ducha! — Chłop raz jeszcze żegna się. Widać, że ciężko oddycha. — Ale nas mamidło zwieść chciało… — Jakie mamidło, pleciecie bzdury! — oburza się Stefanek. — Czort po prostu się na nas zasadził. — Też ciężko oddycha, jakby jeszcze przed chwilą się dusił. Łapczywie chwyta każdy haust powietrza. — Wiła albo licho — z miną znawcy odpowiada chłop. — Pewno dustasta hodina4, a my przy trupim drzewie. — Znowu się żegna. — Nie wyglądaliście wtedy na takich chojraków. — Odkładam karabin na tylne siedzenie. Chłop to może się spił, ale Stefanek? Nie rozumiem tego, co się tutaj wydarzyło. Ale idę zobaczyć, co ustrzeliłem. Sarna albo jeleń, ani chybi. Bo co innego? Brnę trzydzieści metrów w wysokiej trawie, nogi się zapadają w miękkiej ziemi. Jeszcze trochę i będę. Nic nie ma. Pusto, ani śladu po stworze. Niby stoi trochę wody, ale aby tam wpadł i zatonął, to niemożliwe raczej. Więc przywidzenie, fatamorgana. Ale przecież widziałem wyraźnie i rogi, i jakby szpony. No i na dwóch łapach stało. Jak szpony, to chyba nie jeleń, prawda, chociaż na tym Polesiu to wszystko możliwe… — Panu się coś przyśniło? — dobiega zza przedniego siedzenia. — Co? — pytam półprzytomnie. Wizja znika i orientuję się, że jeszcze przed chwilą drzemałem. — Krzyczał pan przez sen. — A co krzyczałem? — Rozespany jestem, takie rzeczy mi się nie zdarzają. — Nie wiem, coś o zmorach. Ale to się zdarza, jak ktoś przyśnie przy drzewie trupim. — Drzewie trupim? — A tak, minęliśmy właśnie, na rozwidleniu jest. Wieszali tam w dawnych czasach skazańców. To jak ktoś nieszczęśliwie sobie przyśnie, przejeżdżając obok niego, to mu się dziwne rzeczy śnią. A panu co się śniło? Mnie raz takie dziwne harpie, a raz to nawet takie piękne kobiety. — Postać z rogami, czarna. — O, to nie wiem, co to. Miejscowi mogą wiedzieć. Ja nietutejszy, ja z Wielkopolski. — Wypina dumnie pierś. — Poznaniak. Telepie jak telepało. Drogi poleskie nierówne, nieliczne, a jak już, to i tak ledwie przejezdne. I ja znowu tutaj, na Polesiu. Na tylnym siedzeniu fiata na numerach Korpusu Ochrony Pogranicza jadę przez ten kraj mokradeł i wyziewów. Patrzę raz jeszcze na podchodzące wodą pola. Jeszcze miesiąc temu w spokoju katalogowałem doniesienia znad granicy, skupiałem pół swojej uwagi na szyfrze zawartym w raportach pewnego urzędnika kolejowego, który nazbyt ciepłym uczuciem darzył bolszewię, a pół na pięknej pannie Agacie, córce kupca korzennego z ulicy Poznańskiej. Mojej Agacie, z którą szykuję się do podjęcia jednej z najważniejszych decyzji w życiu. Nic nie zapowiadało, że z ciepłego gabinetu w MSW rzucą żołnierską lotkę wprost w bagna Polesia, z jego mokradłami, komarami i z szalonym wojewodą, z którym podobno nie można się spotkać. Do tego skrawka Rzeczypospolitej Polskiej i nie-Polskiej, gdzie cywilizacja i postęp nie wygrały jeszcze swej wojny. Do Arkadii niedojrzałych bohemistów krakowskich i stetryczałych od absyntu młodopolan. Jak to się stało, że ja, człowiek o zdecydowanie miejskich upodobaniach, znalazłem się w środku totalnej antytezy miasta. Cofam się do dwóch rozmów, które odbyłem nie tak dawno temu. Zastanawiam się, jak ta groteska się zaczęła. 1 (łac.) Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce…2 (łac.) które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie (łac.) naszym winowajcom i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode (rus.) godzina dwunasta.
Swamp Thing2019 - 20191 godz. {"id":"809953","linkUrl":"/serial/Potw%C3%B3r+z+bagien-2019-809953","alt":"Potwór z bagien","imgUrl":" Arcane wraca do domu w Luizjanie, aby zbadać sprawę tajemniczego wirusa, który rozwinął się na bagnach. Pomaga jej zhańbiony naukowiec Alec Holland. Więcej Mniej {"seasons":[1]}10 {"bestSeasons":{"ajax":"/iri/ajax/bestSeasons/809953","link":"/serial/Potw%C3%B3r+z+bagien-2019-809953/seasons/ranking"},"bestEpisodes":{"ajax":"/iri/ajax/bestEpisodes/809953","link":"/serial/Potw%C3%B3r+z+bagien-2019-809953/episode/ranking"},"newestEpisodes":{"link":"/serial/Potw%C3%B3r+z+bagien-2019-809953/season/--seasonNumber--"}} {"tv":"/serial/Potw%C3%B3r+z+bagien-2019-809953/tv","cinema":"/serial/Potw%C3%B3r+z+bagien-2019-809953/showtimes/_cityName_"} {"linkA":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeA","linkB":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeB"} W mieszkańców miasteczka Marais w Luizjanie uderza tajemnicza choroba. W celu zbadania sprawy na miejsce zostaje wysłana pochodząca stamtąd śledcza Abby Arcane (Crystal Reed). W szpitalu kobieta spotyka biologa Aleca Hollanda (Andy Bean), który uważa, że pojawienie się śmiercionośnego wirusa może być związane z jego pracą naukową naW mieszkańców miasteczka Marais w Luizjanie uderza tajemnicza choroba. W celu zbadania sprawy na miejsce zostaje wysłana pochodząca stamtąd śledcza Abby Arcane (Crystal Reed). W szpitalu kobieta spotyka biologa Aleca Hollanda (Andy Bean), który uważa, że pojawienie się śmiercionośnego wirusa może być związane z jego pracą naukową na bagnach, którą wykonywał dla potężnego biznesmena Avery'ego Sunderlanda (Will Patton)… Zdjęcia do serialu były kręcone w Wilmington (Karolina Północna, USA).Okres zdjęciowy trwał od 14 listopada 2018 roku do 30 kwietnia 2019 roku. Osobiście uważam, że niektóre sceny mają w sobie jakość porównywalną z "Czymś" "Coś" Johna Carpentera. więcejzdaniem społeczności pomocna w: 85% DC wykonuje niesamowitą robotę z tymi nowymi serialami. Titans, Doom Patrol, a teraz Swamp Thing. Po 5 odcinku mogę śmiało powiedzieć, ze jest to jedna z najlepszych adaptacji komiksowych w ostatnim czasie. Polecam ! ...a tak jest poprawnie. Pani doktor zachowuje się irracjonalnie. Dookoła dzieje się masakra, co i rusz ginie lub rannu zostaje ktoś z mieszkańców rozlewiska, a ona zachowuje sie ...no jak ? Jakby zgubila się na planie tego filmu grajac w Ulicy Sezamkowej. Po 2 odcinkach jestem zakochany,cudowna muzyka,mroczność klimat DC,scenografia no kurcze tak szkoda.... "Potwór z bagien" wygląda, jak wielki, nieudany gołąbek z włoskiej kapusty, w dodatku bez sosu... Oglada sie fajnie, weekendowo, na luzie. Po to, zeby zaraz zapomniec. Czysta rozrywka z gatunku komiks plus bullshit. Polecam jesli nie macie nic lepszego do roboty.
Przedwojenna Polska, o jakiej istnieniu nie śniliśmy w najgorszych Maurycy Jakubowski i śledztwo, w którym przyjdzie mu się mierzyć z siłami nie tylko z tego świata…Klimatyczny kryminał autora Grzechów „Paryża Północy”!Rok 1937. Na dzikiej, miejscami pogańskiej ziemi Polesia dochodzi do serii okrutnych morderstw i zaginięć. Podejrzenia kierują się w stronę Wacława Kostki-Biernackiego – wszechwładnego wojewody poleskiego. To ubóstwiany przez mieszkańców, znienawidzony przez przeciwników politycznych i podejrzany o konszachty z samym diabłem niepodzielny z zaginionych w odmętach poleskich bagien jest kapitan kontrwywiadu Adam Staff. Dowództwo w ślad za nim posyła młodego i ambitnego Maurycego Jakubowskiego, który niczym kapitan Marlow podąża na spotkanie z poleskim Kurtzem – Wacławem plotki o tym, że wojewoda składa swoje ofiary na ołtarzu szatana, okażą się prawdziwe? Maurycy trafia do Dawidgródka, poleskiego Twin Peaks, miejsca pełnego degeneratów, alkoholików oraz wyznawców Stalina i Hitlera. Chcąc rozwikłać zagadkę, będzie musiał wejść w świat pradawnych wierzeń i przerażających rytuałów, których istnienia nawet nie kryminał z potężną dawką historii przedwojennej Polski. Erudycja i umiejętność snucia opowieści – to wyróżnia Pawła Rzewuskiego, który do tej pory dał się poznać jako autor książek o historii dwudziestolecia, a teraz próbuje sił w zupełnie nowym gatunku. Z powodzeniem!
a co masz do bagien