Witajcie, jestem załamana. Nie spodziewałam sie tego. Wierzyłm że mąż mnie kocha , że mimo problemów damy radę, wierzyłam że mnie akceptuje mimo mojego trudnego charakteru. A okazało się, że od 2 lat myślał o rozwodzie. Tak poprostu Z e swojego rozwodu Agnieszka zapamiętała tylko jedną scenę: kiedy sędzia zapytała ją, czy chce pozostać przy nazwisku męża, czy wrócić do panieńskiego. Spanikowała, zaczęła Maż chce odejść bo zdradziłam. Wiem, że źle zrobiłam, ale nie świadomie. Na imprezie ktoś dosypał mi coś do drinka. Nigdy świadomie, specjalnie i z premedytacją bym nie zrobiła tego Nasza Czytelniczka została zaskoczona przez męża, który chce rozwodu: „Właśnie dowiedziałam się od męża, że złożył w sądzie wniosek o rozwód. Jeszcze nie otrzymałam żadnych papierów, jestem w szoku. Okazuje się, że mąż ma od pół roku kochankę i po rozwodzie zamierza sobie z nią ułożyć życie. mąż chce rozwodu Zarchiwizowany. Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi. mąż chce rozwodu. Przez Gość gość, Grudzień 6, 2014 w Życie uczuciowe. Czuję się śmieciem. Traktuje mnie jak niewolnicę. Sprzątam piorę gotuję, ale i tak mu nie odpowiada. Potrafi zrobić mi awanturę o 3 w nocy, że zrobiłam tylko jajecznicę i sałatkę, a QptICcl. Czy drugi małżonek może nie zgodzić się na rozwód? Chcę się rozwieść, ale mąż nie chce dać rozwodu. Mówi, że nie wyraża zgody na rozwód. Czy może się nie zgodzić na rozwód? To, że mąż nie wyraża zgody na rozwód, co do zasady nie ma wpływu na rozwiązanie związku małżeńskiego przez sąd. Dla sądu ma znaczenie trwały i zupełny rozkład pożycia małżeńskiego, a więc jeśli pomiędzy małżonkami zaniknęły więź psychiczna, fizyczna i gospodarcza, wtedy nie ma przeszkód do orzeczenia rozwodu, nawet, jeśli jeden z małżonków nie chce się rozwieść. Wyjaśnijmy w prostych słowach i po kolei co oznaczają poszczególne więzi składające się na pożycie małżeńskie. Otóż zanik więzi psychicznej to po prostu brak uczucia pomiędzy małżonkami, oznacza to, że małżonkowie już się nie kochają. Brak więzi fizycznej to po prostu brak pożycia seksualnego między małżonkami. Natomiast brak więzi gospodarczej to np. sytuacja, w której małżonkowie mieszkają osobno i prowadzą odrębne gospodarstwa domowe. Będzie tak w sytuacji, gdy żona mieszka w Polsce, a mąż wyjechał za granicę i praktycznie nie przyjeżdża. Jeśli pomiędzy małżonkami zanikną jednocześnie wszystkie wyżej wymienione składniki pożycia małżeńskiego, to w myśl art. 56 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego ( każdy z małżonków może żądać, ażeby sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód. Istnieją jednak okoliczności, które nie będą skutkować rozwodem nawet wtedy, gdy oboje małżonkowie zgodnie domagają się rozwodu. Są to tzw. negatywne przesłanki orzeczenia rozwodu, które omawia art. 56 § 2 Do rozwodu nie dojdzie jeśli: na skutek rozwodu może ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków – przykładowo istnieje duże prawdopodobieństwo, że rozstanie rodziców wpłynie negatywnie na zdrowie dziecka, rozwój, edukację lub oboje rodzice nie mogą się porozumieć co do sposobu wykonywania w przyszłości władzy rodzicielskiej, domagają się, aby małżonek nie mógł ingerować w decyzje drugiego w tym zakresie rozstanie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego – przykładowo mąż chce odejść od nieuleczalnie chorej żony, która wymaga ciągłej pomocy Jak widać w katalogu pozytywnych i negatywnych przesłanek rozwodu przytaczanych przez kodeks rodzinny i opiekuńczy nie ma pojęcia zgody małżonka na rozwód jako podstawy do nie wydania orzeczenia o rozwodzie. Jednak istnieje pewien wyjątek. Zgodnie z art. 56 § 3 rozwód bez zgody małżonka nie jest dopuszczalny, gdy żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia. Należy przez to rozumieć, że jeśli małżonek wyłącznie winny rozkładu małżeństwa występuje o rozwód, a drugi małżonek się na niego nie zgadza, sąd nie orzeknie rozwodu. W tym wypadku zgoda drugiego małżonka jest konieczna chyba, że odmowa zgody małżonka niewinnego jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. fot. Adobe Stock, Prostock-studio Od paru tygodni owijałam się kołdrą, żeby nie czuć dotyku Tadka. Zamykałam oczy i wyobrażałam sobie, że jestem gdzie indziej, że czas się cofa i to Piotr bierze mnie w ramiona. Całuje mnie i mówi, jak bardzo tęsknił przez te lata, i że już się nie rozstaniemy. Znowu jestem młoda, szczupła, mam gładką skórę, bez rozstępów i blizny po cesarce. Piotr bawi się moimi włosami i szepce: „Są jak czarny jedwab! Cudo!”. Gdyby nie Tadeusz, kariery bym nie zrobiła Teraz by tak nie powiedział. Noszę króciutkie, postrzępione kosmyki, bo choroba zniszczyła mi włosy. Przy tarczycy tak bywa, trzeba się z tym pogodzić. Piotr pamięta mnie inną – kiedyś byłam wesoła, pełna energii, pięknie śpiewałam. On brzdąkał na gitarze. Nie znał nut, nauczył się paru chwytów i udawał Santanę. Był próżny, musiał być w centrum, więc kiedy niby mi akompaniował, zawsze siadał tak, żeby być pół metra przede mną. Mówił o mnie „moja kobieta”, choć mieliśmy dopiero po siedemnaście lat. Dla mnie to „moja” było najważniejsze! Zachorowałam po maturze. Szybko zdiagnozowali nadczynność tarczycy i zaczął się koszmar leczenia. Brałam duże dawki leków, lecz objawy choroby nie ustępowały. Najgorsze było drżenie rąk i zawroty głowy. Chodziłam jak pijana, sąsiedzi zaczęli plotkować, że „taka młoda, a już pociąga z gwinta!”. Waliło mi serce, miałam nieustanne biegunki, chudłam, dokuczało mi swędzenie skóry i paskudne krosty na nogach. Rano budziłam się z podpuchniętymi oczami. Patrzyłam na siebie w lustrze i nie poznawałam własnej twarzy! Rysy mi zgrubiały, oczy zrobiły się wypuklejsze, cera szorstka i matowa. Brzydłam. Wtedy Piotra wywiało! Wyjechał do innego miasta, potem z Polski, a później słuch o nim zaginął. Ja nigdy nie zapomniałam, był moim pierwszym chłopakiem i pierwszą miłością… Pojawił się Tadzio i już został ze mną Nie od razu się w nim zakochałam. Na początku mnie denerwował swoją ustępliwością i wiecznym przytakiwaniem. Po Piotrku, który zawsze miał własne zdanie i kłócił się o drobiazgi, Tadzio wydawał mi się ślamazarną babą! Nieźle dawałam mu popalić, kawał cholery był ze mnie. Po leczeniu izotopowym nie myślałam, że będę miała dzieci. Kiedy zaszłam w ciążę, oszalałam ze szczęścia, ale i ze strachu o zdrowie mojego maluszka. Za to Tadzio nie tracił sił i optymizmu. – Zobaczysz – uspokajał mnie – będzie dobrze. Urodzisz zdrowiutkie maleństwo, sama będziesz jak ryba, a ja się wami zaopiekuję. Przekonasz się, że mam rację! Dopiero po narodzinach Gosi przekonałam się, jaki jest czuły, dobry, delikatny, i zrozumiałam, że go jednak kocham. Nie szaleńczo, gwałtownie, bezrozumnie, lecz taką spokojną, równą miłością. Nastały dla nas szczęśliwe lata Pokonałam chorobę, Gosia rosła i była naszą dumą, zbudowaliśmy dom, ja znalazłam świetną pracę i zaczęłam robić zawodową karierę. Szło nam jak z płatka. Gdyby nie Tadzio, nie zostałabym prezesem firmy. Nie miałabym głowy ani czasu na wyjazdy, dokształcanie się i szkolenia. Mój mąż wziął na siebie ciężar prowadzenia domu i wychowania córki. Zrezygnował z doktoratu, zadowolił się średnią posadą i stanął za mną murem po to, abym mogła realizować swoje ambicje. Nigdy nie pytałam, czy jest z tego zadowolony. Nigdy mu nie podziękowałam… Praca zawodowa dawała mi wiele satysfakcji. Mogłam się jej poświęcać bez wyrzutów sumienia, że coś zaniedbuję w rodzinie, bo dom był czysty, ciepły, zadbany, Małgosia dostawała świadectwa z czerwonym paskiem, nawet moi starzy rodzice byli pod skrzydłami Tadzia. Urwaliśmy się z kolacji, on miał pokój w hotelu Doceniałam to, lecz w głębi serca tęskniłam za odrobiną fantazji i szaleństwa. Gdyby nie spotkanie z Piotrem, mój kryzys małżeński pewnie by nie nadszedł… Prawie nic się nie zmienił. Był elegancko ubrany, miał świetną figurę, bez Tadziowego brzucha. Chyba chodził do solarki, bo twarz, przedramiona, szyja i kawałek torsu wyglądający spod rozpiętej koszuli przypominały wypolerowany mosiądz. Nadal pewny siebie, szybki, zdecydowany, rozkazujący… W porównaniu z Tadziem, jak lampart przy owcy! To on mnie odszukał. Zadzwonił i poprosił o spotkanie. Dopiero po dwóch godzinach przyznał się, że jest przedstawicielem handlowym dużej spółki i chodzi mu o biznes. – Oczywiście, nie tylko – śmiał się. – Przede wszystkim chciałem cię zobaczyć! Wiele razy myślałem o tobie i zastanawiałem się, co porabiasz. – Trzeba było zatelefonować i zapytać. – Przysięgam, miałem taki zamiar, ale zawsze coś wyskakiwało… Dopiero teraz nadarzyła się okazja. – Łączysz przyjemne z pożytecznym? Chcesz mnie ugłaskać, żebym podpisała z wami kontrakt? O to chodzi? – Też, nie będę udawał. Dla mnie to zawodowa szansa, mam trochę kłopotów w mojej firmie, chcę się zrehabilitować. Pomożesz? Przez dawne wspomnienia… Powiedziałam, że przeanalizuję warunki, pomyślę, zobaczymy… Dałam mu nadzieję, bo chciałam go widywać. Od tamtej rozmowy nasze spotkania przebiegały podobnie – najpierw negocjacje i paragrafy, potem kolacja, wino, wspomnienia, tańce i pocałunki. Rozpalał mnie do czerwoności. Wracałam nieprzytomna, nawet nie bardzo kojarzyłam, że Gosia zdaje maturę, tak byłam pochłonięta sobą i odzyskaną miłością. Znowu byłam zakochana! On coraz śmielej się zachowywał, snuł jakieś plany o wspólnej przyszłości, coś obiecywał. – Przecież jesteś żonaty – protestowałam, kiedy planował, co zrobimy po skończeniu wspólnej roboty. – Będziesz musiał wrócić do rodziny, prawda? – Ja nic nie muszę, skarbeńku! Nie pamiętasz, że zawsze robiłem, co chciałem? Nic się nie zmieniło! – A teraz czego chcesz? – Teraz chcę ciebie! I będę ciebie miał! Stało się. Dostał ten kontrakt. Nie był zły dla mojej firmy, choć w innych warunkach pewnie bym go nie podpisała. Tamtego wieczoru wymiksowaliśmy się z uroczystej kolacji. Piotr miał pokój w hotelu. Wiedziałam, po co tam idę. Ale było inaczej niż w moich snach. – Niezła dupa jesteś – powiedział Piotr po wszystkim. – Nie spodziewałem się, że aż tak super będzie! Leżał wygodnie rozciągnięty, z popielniczką na piersiach i dmuchał mi dymem z papierosa prosto w nos. Nienawidzę palenia. Mówiłam mu, że chyba jestem uczulona na tytoń, bo natychmiast kaszlę, łzawią mi oczy i brakuje tchu. Nie mógł nie pamiętać. Po prostu miał to gdzieś! Nie zatrzymywał mnie, kiedy zaczęłam się ubierać. – Zamówić ci taksówkę? – zapytał, nie ruszając się z miejsca, a potem dodał: – Pa, jesteśmy w kontakcie. Zadzwonię. Myśl o mnie ciepło, mała. W taksówce pościerałam z twarzy makijaż. Weszłam do domu, ale Tadzio mnie nie powitał, nie krzątał się przy kolacji, nie pytał, jak mi minął dzień. Siedział przy pustym stole, ubrany jak na podróż, obok stała walizka. Ale jaki rozwód? Kto tutaj chce rozwodu?! – Klucze zostawiam, nie będą mi potrzebne – powiedział, gdy stanęłam obok. – Zabrałem tylko osobiste rzeczy. Zgadzam się na rozwód bez orzekania o winie. – Jaki rozwód? Co ty bredzisz? – Nasz rozwód. Lada moment dostaniesz pozew. – Kto chce rozwodu? – Ja. Mam dosyć. – Przestań się wygłupiać – poczułam, że robi mi się zimno. – Wiem, że ostatnio cię zaniedbywałam, ale to się zmieni! – Już mi nie zależy. Poznałem kogoś. Nareszcie jestem szczęśliwy. – Rzucasz mnie dla jakiejś zdziry?! Po raz pierwszy w życiu widziałam Tadzia w takiej złości. – Przestań! – wrzasnął. – Nigdy cię palcem nie dotknąłem, ale teraz dostaniesz! Do pięt jej nie dorastasz, więc zamilcz… I odczep się od nas. To koniec! – Tadziu – próbowałam go zatrzymać. – Przebacz mi. Zostań, co będzie z Gosią? – Przypomniałaś sobie?! Gosia zaczyna studia w Anglii, wszystko sami załatwiliśmy, bo ty się nawet nie zainteresowałaś, co ona ma zamiar robić po szkole. Więc zostaw Gosię w spokoju. Naprawdę odchodził! Rzuciłam się do niego, tarasowałam drzwi, złapałam kluczyki od samochodu, ale tylko wzruszył ramionami. – Idiotka jesteś! – powiedział. – Furiatka! Gdzie ja miałem oczy? Jak on śmiał mnie zostawić? Taki zwyczajny Tadzio, ten pantoflarz i baba, nagle się obudził i zwiał! Poruszę niebo i ziemię, żeby wrócił! Nie dam sobie sama rady. Nie umiem żyć bez niego! Zginę! Tadzio, przebacz, nie odchodź! Przepraszam cię, przepraszam… Czytaj także:„Starzy ludzie ciągle tylko narzekają. Obiecałam sobie, że taka nie będę. I słowa dotrzymam!”„Wstydzę się pokazywać ze swoimi wnukami. Moja córka źle je wychowała”„Przez pracę kuratora straciłem wiarę w młodzież. Nie chcę mieć własnych dzieci, bo boję się, że wyrosną na przestępców” Miesi±c temu odkryłam zdradę męża. Emocjonalna zdradę. Zreszt± nie pierwszy raz... niestety. Pierwsza była jakie¶ trzy lata po tym gdy wspólnie zamieszkalismy. Przeżyłam ja bardzo ale po latach doszłam do siebie. Znowu zaczęłam temu wpadł na telefonach i SMS do kolezanki. Zrobiłam jemu i jej awanturę powiedziała że to kolega tylko i że więcej nie będzie pisac. Uwierzyłam choć sprawdzałam męża. I miesi±c temu znów....W jego telefonie były SMS typu kocham cię, będziesz tylko moja, a ja będę tylko twój. Okazało się że to koleżanka z pracy niestety ta sama z któr± pisał rok wcze¶niej. Oczywi¶cie jak to zwykle bywało on nie chce rozwodu kocha mnie tamta zostawia. Sprawdziłam bilingi okazało się że jeszcze pisali. Nie potrafię sobie poradzić z t± zdrada... Boli mnie od ¶rodka uczucie które zabija mnie każdego dnia... Mimo iż doszli¶my do porozumienia z mężem. Ja też go zdradziłam też pisałam różne może też gorsze rzeczy do obcego mężczyzny. Wybaczyli¶my sobie i sam mi powiedział z kim pisał bo wcze¶niej zapierał się że to nie ona. Więc widzę że jest szczery. Lecz to co się dzieje w mojej głowie mnie przeraża... Czuję że przegrałam życie.. mam 32 lata i jestem już wrakiem człowieka. Mętlik w mojej głowie sprawia że naprawdę wolała bym odej¶ć.... Bo czuję że tak już moje życie będzie wygl±dało od zdrady do zdrady..... Strona 1 z 3 1 2 3 > aster dnia kwietnia 27 2021 13:48:41 Ja też go zdradziłam też pisałam różne może też gorsze rzeczy do obcego mężczyzny. Co takiego się stało, że "odpłynęła¶", jaka była tego przyczyna? Mętlik w mojej głowie sprawia że naprawdę wolała bym odej¶ć.... teraz tak my¶lisz, czy wcze¶niej (przed zdrad±) też o tym my¶lała¶? Zbyt mało napisała¶ czy macie dzieci? W jakim wieku s±? Ile lat po ¶lubie jeste¶cie? Wasze relacje jak wygl±dały do tej pory? poczciwy dnia kwietnia 27 2021 14:03:51 Czasem mam wrażenie, że ludzie nie znosz± spokoju, stabilizacji i komplikuj± sobie i innym życie na własne życzenie a póĽniej s± zdziwieni,że dopada ich refleksja o przegranym życiu; to się nazywa odpowiedzialno¶ć lub jej brak za owe życie; Jaka była sekwencja zdarzeń tych zdrad? To bardzo istotne bo je¶li Twoja zdrada była pierwsza to tak naprawdę Ty to małżeństwo zakończyła¶ wówczas a on się tylko dostosował do sytuacji; Czasami zwyczajnie nie można już uratować relacji po nagromadzeniu się tak wielu negatywnych emocji; podstaw± zwi±zku poza zaufaniem jest szacunek wobec siebie, którego między Wami najprawdopodobniej już nie ma; Gdyby¶cie po pierwszym incydencie dojrzale potrafili podej¶ć do tematu i wła¶ciwie przepracowali to co się zdarzyło istniała duża szansa na uratowanie rodziny; dzi¶ może to być po prostu niemożliwe; Issabele dnia kwietnia 27 2021 17:48:28 Jeste¶my razem 13 lat mamy 11 letniego syna. Zawsze wydawało mi się że jeste¶my dobrym małżeństwem bywało różnie ale ostatnie lata były naprawdę cudowne. M±ż pierwszy zacz±ł pisać to ja go przyłapałam zaraz po tym natrafiła mi się do tego okazja i zaczęłam pisać ja. Byłam tak zajęta swoim telefonem że nie interesowałam się mężem choć miałam kilka sygnałów że co¶ jest nie tak. Aż w nocy przez przypadek zadzwonił mu budzik wstałam by mu go wył±czyć i weszłam w jego SMS i zobaczyłam te wiadomo¶ci. Ja się go zapytałam czy j± kocha czy chce z ni± być przyznałam mu się że ja też z kim¶ pisze i że jeżeli tylko chce może odej¶ć. Nie zadzwoniłam do niej nawet ani nie napisałam. Choć kiedy¶ bym tak zrobiła. M±ż deklaruje że mnie kocha że zakończył ten romans Komentarz doklejony: Jeste¶my razem 13 lat mamy 11 letniego syna. Zawsze wydawało mi się że jeste¶my dobrym małżeństwem bywało różnie ale ostatnie lata były naprawdę cudowne. M±ż pierwszy zacz±ł pisać to ja go przyłapałam zaraz po tym natrafiła mi się do tego okazja i zaczęłam pisać ja. Byłam tak zajęta swoim telefonem że nie interesowałam się mężem choć miałam kilka sygnałów że co¶ jest nie tak. Aż w nocy przez przypadek zadzwonił mu budzik wstałam by mu go wył±czyć i weszłam w jego SMS i zobaczyłam te wiadomo¶ci. Ja się go zapytałam czy j± kocha czy chce z ni± być przyznałam mu się że ja też z kim¶ pisze i że jeżeli tylko chce może odej¶ć. Nie zadzwoniłam do niej nawet ani nie napisałam. Choć kiedy¶ bym tak zrobiła. M±ż deklaruje że mnie kocha że zakończył ten romans Romanos dnia kwietnia 27 2021 19:03:45 Ty jego, on Ciebie... To naprawde nie ma znaczenia, ktore z Was pierwsze. Obojgu Wam czegos w zwiazku brakowalo i zamiast zawalczyc o to wapolnie, poszliacie na latwizne. To co na te chwile jestescie sobie bezwzglednie winni to szczera, bardzo szczera rozmowa. Byc moze nie jedna, byc moze w obecnosci psychologa. Bo obojgu Wam cos sie rozjechalo. Moze codziennosc dobila, a moze brak adrenaliny? Aha... Nie wmawiaj sobie, ze zmarnowalas zycie. Cos stracilas, ale jednoczeanie cos zyskalas. Z kazdym innym mezczyzna lub zyjac sama, tez bys coa zyskala i cos stracila. To nie jest gra "zerojedynkowa". W zyciu w jednym momencie sie i przegrywa i wygrywa. poczciwy dnia kwietnia 27 2021 21:38:44 Ty jego, on Ciebie... To naprawde nie ma znaczenia, ktore z Was pierwsze. Może finalnie i nie bo efekt końcowy z dużym prawdopodobieństwem ten sam; ale w moim mniemaniu ma to ogromne znaczenie bo je¶li kto¶ zdradza to nie może liczyć na lojalno¶ć drugiej strony; automatycznie swoim postępowaniem zwalnia poniek±d drugiego z tej lojalno¶ci, łamie warunki zawartej "umowy". Romanos dnia kwietnia 28 2021 10:34:54 Zdrada "odwetowa" najczesciej mnozy problemy, a nie je usuwa. Raczej po czasie wiekszosc "odwetowcow" dochodzi do wniosku, ze to nie bylo dobre "rozwiazanie". poczciwy dnia kwietnia 28 2021 11:56:02 Romanos; Oczywi¶cie, że odwet nie załatwia sprawy a jedynie zaognia i komplikuje sytuację;Chciałem tylko zwrócić uwagę na to, że kto¶ kto został zdradzony może się poczuć moralnie zwolniony z lojalno¶ci do partnera co oczywi¶cie jest złe zwłaszcza je¶li kto¶ chciałby podj±ć próbę odbudowy relacji; tak działa ludzki umysł. Nie o to chodzi komu przypisać większ± odpowiedzialno¶ć za rozpad relacji tylko o kolejno¶ć zdarzeń, która mogła poci±gać za sob± następne destrukcyjne działania; aster dnia kwietnia 28 2021 12:04:27 natrafiła mi się do tego okazja i zaczęłam pisać ja złe było to co zrobiła¶, ale Twój m±ż to już recydywa a na to nie możesz się godzić. Już po waszych "pierwszych razach" powinno to być przez was przerobione bo Ty może i zrozumiała¶ swój bł±d ale jak widać dla męża nie stanowi to większego problemu, pewnie jemu się wydaje, że znowu na miętko mu ujdzie. Mętlik w mojej głowie sprawia że naprawdę wolała bym odej¶ć... Z tym zawsze zd±żysz, nie działaj pochopnie; nie masz wpływu na męża i na to co robi ale masz wpływ na siebie, więc skup się na tym. Jak mantrę już powtarzam po prawej stronie masz 34 kroki, poczytaj i wykorzystaj. Niektóre z tych punktów, powinny Ci pomóc, będziesz wychodziła z pewnych utartych schematów a tym samym spowodujesz zagubienie i dezorientację męża. Odzyskasz choć w odrobinie poczucie równowagi i wtedy możesz planować co dalej robić. Issabele dnia kwietnia 28 2021 12:33:18 Dziękuję bardzo za radę Usunięty dubel; poczciwy Radocha dnia kwietnia 28 2021 16:20:39 aster dnia kwiecień 28 2021 12:04:27 natrafiła mi się do tego okazja i zaczęłam pisać ja złe było to co zrobiła¶, ale Twój m±ż to już recydywa Że proszę? To jak to ty Tatarze dusze oddaj a my tobie szabl±? Issabele Moja rada to absolutnie nie nadstawiaj drugiego policzka. Co do pisanka to o ile to Ci pomaga czy też dowarto¶ciowuje to bez jaj na masz czekać aż tamten stanie się stateczny facetem? Jego nie ma jest recydywist± więc moim zdaniem zdrajcy nie można zdradzić można się dostosować o ile s± niesprzyjaj±ce warunki by zwyczajnie po ludzku odej¶ć. Ja robiłem z siebie pustelnika przeszło 10 lat gucio to dało Ty wychodz±c za m±ż nie pisała¶ się na życie zakonne a jako¶ człowiek odreagować musi Żyjesz z zdrajca rozumiem dlatego że na t± chwilę jest taka potrzeba i z racji tego nie jest Ci wygodnie odej¶ć to dbaj o dzieci i o siebie Potrzebne Ci te pisanko pisz 34 kroki s± fajne ale wymagaj± dyscypliny i nie bójmy się rzec twardego wnętrza Nie wydaje mi sie że jeste¶ twardzielem więc te nie spiesz się te 34 kroki wprowadzać. Miesi±c temu odkryłam zdradę męża. Emocjonalna zdradę. Zreszt± nie pierwszy raz Szanowna według wielu ekspertów z dziedzin zajmuj±cych się głow± zdrada emocjonalna czyni większe spustoszenia niż ta fizyczna Przykład wyj¶cie faceta do domu uciechy fizycznych Wchodzi zaspokaja swój popęd i wychodzi płac±c więcej lub mniej Zdrada ta emocjonalna to jest odlot Przerzut uczuć na drug± osobę partner/ka schodz± na plan dalszy Dom przestaje być gniazdem staje się noclegowni± o ile boczniak/ra nie maj± własnego wolnego lokum Długo by pisać Zadbaj o Siebie nie czajnikuj się i nie certol chrzań sol i pieprz zdrajcę Nie docenia Cię to jaka była¶ czyli kochaj±ca i wierna to się zmień dostosuj do niego ...oczywi¶cie nie zrozum mnie Ľle nie namawiam Cię na nic Chodzi mi tylko że syty głodnego nie zrozumie więc niech on też trochę się przegłodzi a może wtedy dotrze do jego zdradzieckiego łba co czyni Zrobisz co zechcesz Twoje życie ale ja namawiam Cię stawaij na Siebie Strona 1 z 3 1 2 3 > Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ. Copyright © 2007-2021 39322 Unikalnych wizyt Powered by PHP-Fusion© 2003-2017 Portal zgadza się na powielanie tre¶ci w innych serwisach, pod warunkiem umieszczenia pod każdym skopiowanym tekstem następuj±cej informacji wraz z linkiem : Tekst pochodzi z portalu Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-07-15 13:05:32 eszka Niewinne początki Nieaktywny Zawód: wolny strzelec Zarejestrowany: 2012-07-15 Posty: 3 Wiek: 26 Temat: zdradziłam męża- chcę go odzyskaćpierwszy raz opisuję swój problem w neciezdradziłam męża po 5 latach bycia razem mój romans trwał 2 miesiące albo z którym się spotykałam opowiadał o mnie kolegom chyba wszystkie szczegóły. mąż dowiedział się od któregoś z nich. Żałuję teraz że dałam się wciągnąć w coś odzyskać męża bo mamy dwoje fantastycznych błąd który chcę teraz jest ktoś kto przeszedł coś podobnego 2 Odpowiedź przez złudzenie 2012-07-15 13:21:03 złudzenie Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-11 Posty: 283 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskać Masz wyrzuty sumienia bo ten "dupek" opowiedział o wszystkim kolegom? a gdyby tego nie zrobił to może nadal byś ciągnęła ten romans. Nie kłamstwa lecz prawda zabija nadzieję 3 Odpowiedź przez iziaaaaak 2012-07-15 13:22:22 Ostatnio edytowany przez iziaaaaak (2012-07-15 13:22:56) iziaaaaak 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: fizjoterapeutka Zarejestrowany: 2009-05-01 Posty: 9,743 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskać tylko dlatego że masz dwoje fantastycznych dzieci chcesz odzyskać męża? zgadzam się też ze Złudzeniem .. Nie trać wiary w marzenia, tylko dąż do ich spełnienia !!! 4 Odpowiedź przez eszka 2012-07-15 15:11:04 eszka Niewinne początki Nieaktywny Zawód: wolny strzelec Zarejestrowany: 2012-07-15 Posty: 3 Wiek: 26 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskaćtak mam wyrzuty sumienia a poza tym boję się o dzieci nie chcę żebyśmy się szarpali o nie, szczerze wierzę że możemy być razem i być zgodnym małżeństwem jak do tej pory, tylko nie wiem jak go przekonać 5 Odpowiedź przez Obiektywna 2012-07-15 15:20:32 Obiektywna Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-13 Posty: 381 Wiek: 40 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskać A dlaczego go zdradziłaś? My kobiety jesteśmy aniołami lecz gdy nam się podetnie skrzydła - lecimy dalej...... NA MIOTLE 6 Odpowiedź przez eszka 2012-07-15 16:57:17 eszka Niewinne początki Nieaktywny Zawód: wolny strzelec Zarejestrowany: 2012-07-15 Posty: 3 Wiek: 26 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskaćchciałam mu dokopać za to że jestem mu obojętna, teraz wiem że zrobiłam krzywdę sobie i nie tylko. chcę wrócić do tej codzienności ktorą miałamKocham męża i serce mi się kraje jak go widzę przybitego 7 Odpowiedź przez Leila01 2012-07-15 17:44:19 Ostatnio edytowany przez Leila01 (2012-07-15 18:36:29) Leila01 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-11 Posty: 2,752 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskać eszka napisał/a:chciałam mu dokopać za to że jestem mu obojętna, teraz wiem że zrobiłam krzywdę sobie i nie tylko. chcę wrócić do tej codzienności ktorą miałamKocham męża i serce mi się kraje jak go widzę przybitegoCo Ty opowiadasz, że chciałaś mu dokopać?Przecież wściekła jesteś, ze to się mu dokopać? Sama sobie wrócić do codzienności? Bo co? Bo romansik się skończył?Serce Ci się kraje jak widzisz męża przybitego? Przecież chciałaś mu dokopać..... Kółko się zatacza... To my tworzymy nasze własne przeznaczenie... 8 Odpowiedź przez złudzenie 2012-07-15 17:56:26 złudzenie Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-11 Posty: 283 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskać eszka napisał/a:chciałam mu dokopać za to że jestem mu obojętna, teraz wiem że zrobiłam krzywdę sobie i nie tylko. chcę wrócić do tej codzienności ktorą miałamKocham męża i serce mi się kraje jak go widzę przybitegoSuper rozwiązanie wybrałaś gratuluję! Chciałaś mu dokopać bo byłaś mu obojetna a teraz chcesz wrócić do punktu wyjścia? to po co w ogóle był ten nieszczęsny romans? Współczuję Twojemu mężowi że zrobiłaś z niego pośmiewisko. Nie kłamstwa lecz prawda zabija nadzieję 9 Odpowiedź przez Poprostu Daniel 2012-07-15 17:56:30 Poprostu Daniel Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-14 Posty: 2,784 Wiek: 24 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskać eszka napisał/a:chciałam mu dokopać za to że jestem mu obojętna, teraz wiem że zrobiłam krzywdę sobie i nie tylko. chcę wrócić do tej codzienności ktorą miałamKocham męża i serce mi się kraje jak go widzę przybitegoMi sie wydaje ze chcialas utrzymac 2 sroki za ogon , meza i kochanka , miec bezpieczna rodzine a jednoczesnie robic na boku co sie da , jedna sroka sie wyrwala a druga dowiedziala i nie wiesz co robic bo jestes na lodzie. Świadomy swoich zalet nieświadomie zapominam o swoich wadach 10 Odpowiedź przez bezradny23 2012-07-15 19:30:03 bezradny23 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-18 Posty: 99 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskaćdo twojej wypowiedzi widac nadal obojetnosc...napisalas ze zdradzilas i to wszystko...a teraz my mamy rozwiazac twoj problem???pomysl teraz co daje romans???do czego doprowadza???macie sie czulas w czasie trwania tego romansu i patrzylas w tym czasie na nie???w sumie jestem ciekaw jak to jest miec meza i przychodzic do domu z ramion innego faceta???nie wyobrazam sobie tego...na zdrowy sposob z punktu widzenia meza-czułbym teraz odraze,nie wiem dla ciebie to dziwne dla mnie normalne...nie wiesz co zrobilas tak szczerze z biegiem czasu bedzie dochodzilo wiele innych mysli w twoim nie zrozumiem zdrady-jako zemsty jako w ogole zdrady jest chore ze mozna sobie robic taka krzywde...odskocznia-na chwile jasne wydaje sie kuszaca-ale po to jestesmy katolikami zeby dobroci uczyc,zeby przekladac ja na dzieci na dalsze pokolenia...wlasnie dlatego ze im dalej zachodzimy w tych czasach tym czlowiek bardziej idzie na latwizne...tak sie nie da jest cenic to co sie ma niz szukac tego samego u kogos innego...raniac przy tym ludzi...co ja moge wiecej powiedziec???tragedia i najpierw dziecku pozniej mezowi za to jaki wzor dalas w zamian za to ze maz ma moze duzo na glowie???moze ma problem???i stad ta obojetnosc???ale to nie powod do takiego czynu...przemysl gleboko sie zastanow nad tym wszystkim czy bylo warto...???i odpowiedz sobie sama. 11 Odpowiedź przez Zorro 2012-07-15 23:34:21 Zorro Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-14 Posty: 8 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskać eszka napisał/a:pierwszy raz opisuję swój problem w neciezdradziłam męża po 5 latach bycia razem mój romans trwał 2 miesiące albo z którym się spotykałam opowiadał o mnie kolegom chyba wszystkie szczegóły. mąż dowiedział się od któregoś z nich. Żałuję teraz że dałam się wciągnąć w coś odzyskać męża bo mamy dwoje fantastycznych błąd który chcę teraz jest ktoś kto przeszedł coś podobnegoNo to sobie wybrałaś kochanka Mąż czuje się upokorzony. Ciężka to tylko powiedzenie prawdy, przyznanie się do winy, skrucha i szczery żal za że naprawdę Ci na nim i tyko na nim żeby się poczuł jak prawdziwy samiec się starać ze względu na dzieci. 12 Odpowiedź przez luc 2012-07-16 00:07:45 luc Mistrzyni Gry Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-05 Posty: 21,121 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskaćDziewczyna ma problem (fakt, sama go wygenerowała), a wy tylko potępiacie (fakt, że na to zasłużyła). Ale tylko Zorro jakąś podpowiedz jej daje. Chyba każdemu można dać drugą szansę? Już dość na pewno wysłuchała od - gwarancji nie ma, ale warto zawalczyć. 13 Odpowiedź przez Olinka 2012-07-16 01:23:22 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,381 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskać Eszka, długa i ciężka praca przed Tobą, tym bardziej, że temat nie zamknął się między Wami trojgiem (Ty, mąż i kochanek), ale zatoczył znacznie szerszy krąg. To co się stało, niestety już się nie odstanie, ale może być nauką na przyszłość. Szczerze? Nie wiem co Ci poradzić, bo nie znam ani Ciebie, ani męża, ani tym bardziej relacji jakie między Wami panują. Niemniej powiem Ci, że wybrałaś najgorsze z możliwych rozwiązanie Waszych wzajemnych problemów, bo od tej chwili już nic nie będzie takie samo. Mężem będą teraz targały silne, często skrajne, emocje, a Ty powinnaś mu na to pozwolić, co więcej, cierpliwie je znosić. Sądzę, że tak naprawdę nie masz pojęcia (bo nikt, kto tego nie przeżył, nie ma) co teraz dzieje się w jego głowie i jak ciężko żyć ze świadomością bycia zdradzonym. Na pewno więc będziesz musiała solidnie zapracować na jego ponowne zaufanie, ale może być też tak, że nigdy go nie odzyskasz. W początkowym, najtrudniejszym, okresie czasu nie możesz dawać mężowi najmniejszych powodów do obaw, kiedy będzie pytał wyjaśniać, rozmawiać z nim zawsze, kiedy będzie tego potrzebował, choć niewątpliwie nie będą to łatwe rozmowy. I rzecz jasna pokazać mu, że jest dla Ciebie ważny i że szczerze żałujesz, nie z powodu dzieci, ale z powodu krzywdy jaką mu uczyniłaś. Niech czuje, że nie robisz tego wszystkiego ze strachu, ale aby naprawić swój błąd, bo... kochasz. Choć, nie gniewaj się, co to za miłość kiedy tak łatwo o niej zapominamy?Jak w chwili obecnej wyglądają relacje między Wami? Jak zachowuje się mąż, jak Ty się zachowujesz? Rozmawiacie o tym co się stało? Są awantury, krzyki czy raczej szczery, konstruktywny dialog? "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 14 Odpowiedź przez baziula 2012-07-16 07:29:35 baziula Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-03 Posty: 1,078 Wiek: 34 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskać Tak, sucho lakonicznie, zdradziłam, ale dzieci.... Pitu pitu... jakoś nie widzę w Tobie droga autorko szczerej chęci ... No ale OK twierdzisz że żałujesz... że szczerze wierzysz że będziecie razem... Najpierw rozmowa z mężem, jak on to widzi... a może on już nie chce być z Tobą... czy to już wyjaśniliście sobie? Co innego gdyby romans , fakt że on zaistniał, został ukryty w czterech ścianach waszego domu...Ale jeśli on dowiedział się o tym od osób trzecich... z plotek kolegów... masakra, chyba zdajesz sobie sprawę jakie to upokorzenie dla mężczyzny.... Dlatego czekają cię ciężkie chwile, jego wybuchy gniewu, zazdrości. Wcale nie jest powiedziane że to się skończy dobrze, bo ty zechciałaś wrócić do jego łoża. Czeka cię ciężka walka i ciężka gra z jego emocjami, żalem, pretensjami... Wszyscy popełniamy błędy. Trzymam kciuki i pozdrawiam. "Choć nikt nie może cofnąć się w czasie i zmienić początku na zupełnie inny, to każdy może zacząć dziś i stworzyć całkiem nowe zakończenie."Carl Bard 15 Odpowiedź przez Opiekunka13 2012-07-16 09:12:59 Opiekunka13 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: technik Zarejestrowany: 2011-10-20 Posty: 781 Wiek: 41 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskaćCzasami się zastanawiam dlaczego ludzie zdradzają, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji swoich czynów? "Dupek" rozpowiadał... a Ty kim jesteś? Chciałaś dokopać mężowi i się udało. On powinien teraz wystąpić o rozwód z orzeczeniem Twojej winy i nie będzie miał problemu z tym żeby osiągnąć to co zamierza. 16 Odpowiedź przez twardogłowa 2012-07-16 09:36:11 Ostatnio edytowany przez twardogłowa (2012-07-16 09:39:50) twardogłowa Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-21 Posty: 256 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskać Ja uważam, że nie żałujesz romansu, żałujesz, że się wydało,jest ci wstyd, że kumple kochanka i twojego męża mieli radochę wysłuchując o twoich wyczynach,pomyślałaś, jak mąż się czuje gdy ma świadomość, że to zatoczyło szerszy krąg i znajomi wiedzą o twoim bzykaniu?Nie wiesz, że jego duma jest urażona, poczuł się upokorzony już nawet nie twoim puszczeniem się ale tym, że kolesie twojego kochanka wiedzą jakie twój mąż nosi poroże, wiesz jak jest mu wstyd, jak musi czuć się upokorzony wiedząc, że oni nabijają się z niego?Upokorzyłaś go maksymalnie jak się da, możesz tylko jeszcze powiedzieć mu, że ma małego, tym go dobijesz,śmiało,bo i tak już go już jak twój mąż ma jaja to nie podaruje takiej to nie mydło ale honor mu zmydliłaś. Jeżeli chcesz odnieść sukces, musisz skupić się na tym, czego możesz dokonać, a nie na tym, czego nie możesz. 17 Odpowiedź przez sAmOtnA172 2012-07-16 09:42:06 sAmOtnA172 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-22 Posty: 584 Wiek: 22 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskać Mam wrażnie że to żałowałabyś zdrady całkiem inaczej wyglądal by ten ty masz w sobie taką zimną mam rację i to prowokacja albo ty masz gdzieś to wszystko i chcesz to uratować bo boisz się że stracisz dzieci i to wszyscy inni będą Cię obwiniać za rozpad jestem źle nastawiona ale pisze co czuje. "Zdolność bystrej obserwacji jest nazywana cynizmem przez tych, którzy jej nie posiadają." 18 Odpowiedź przez Pan Lewski 2012-07-16 11:34:19 Pan Lewski Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-17 Posty: 872 Wiek: 23 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskać Nikt złym ludziom pomóc nie będzie chciał, może dla dobrych niebo więc tylko złym dobrze na Ziemi, ale i tak zguba ich dopadnie, bo nikt złym ludziom pomóc nie będzie chciał, nikt zła nie popiera świadomie. Każdy człowiek który nie przeszedł kursu doskonalenia techniki jazdy i spowodował wypadek, powinien zostać rozstrzelany. 19 Odpowiedź przez DodoMashallah 2012-07-16 12:08:40 DodoMashallah Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-22 Posty: 233 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskać Zorro napisał/a:eszka napisał/a:pierwszy raz opisuję swój problem w neciezdradziłam męża po 5 latach bycia razem mój romans trwał 2 miesiące albo z którym się spotykałam opowiadał o mnie kolegom chyba wszystkie szczegóły. mąż dowiedział się od któregoś z nich. Żałuję teraz że dałam się wciągnąć w coś odzyskać męża bo mamy dwoje fantastycznych błąd który chcę teraz jest ktoś kto przeszedł coś podobnegoNo to sobie wybrałaś kochanka Mąż czuje się upokorzony. Ciężka to tylko powiedzenie prawdy, przyznanie się do winy, skrucha i szczery żal za że naprawdę Ci na nim i tyko na nim żeby się poczuł jak prawdziwy samiec się starać ze względu na sie, powinnas mu teraz cos udowodnic .. ale dluga droga cie czeka... i wszystko zalezy od niego bo troche stretne dowiedziec sie od kolgi, ze zona zdradza.. "Only the educated are free" - Epictetus 20 Odpowiedź przez mały książe 2012-07-16 22:49:01 Ostatnio edytowany przez Olinka (2012-07-19 16:11:39) mały książe Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-16 Posty: 108 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskać Eszka piszesz , że kochasz swojego męża, a dlatego go zdradzałaś przez 2-a miesiące bo chciałaś mu to nie słowa ,o miłości świadczą czyny. Które czyny świadczą o twojej miłości do męża , pewnie te że puszczałaś się namiętnie i robiłabyś to do tej pory , gdyby twój kochanek o tym nie chcesz po twojej zdradzie odzyskać męża, nie dlatego że go kochasz tylko że tak naprawde poważnie pogorszy się twoja sytuacja materialna./ chodzi tylko o jego kase/ .ńajpierw mężowi doprawiałaś rogi przez 2 miesiące i jest teraz niebezpieczeństwo . że twój rogaczprzeprowadzi rozwód , zabierze ci dzieci a może i mieszkanie i pani żona pójdzie wolna szukać następnego już jako rozwódkaó . P swojch fantastycznych dzieciach to trzeba było pamiętać zanim zaczełaś zdradzać na miejscu twojego męża postawił bym temu dupkoei duże piwa za to dzięki niemu poznł kim naprawde jest kobieta, która nieopatrznie kiedyś uczynił swoją pisz, proszę, posta pod postem, gdyż jest to sprzeczne z naszym regulaminem, z którym to zresztą powinieneś zapoznać się podczas rejestracji. Dziękuję za dostosowanie się do prośby i pozdrawiam. Moderatorka Olinka 21 Odpowiedź przez mały książe 2012-07-19 15:57:21 mały książe Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-16 Posty: 108 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskaćEszka, może za ostro ciebie potraktowałem , może chciałaś mężowi dokopać bo na to zasłużył , bo naprawde dał ci do tego powód. Może to było z jego strony na tyle niewłaściwe postępowanie, że w jakiś sposół sprowokowało twoje póżniejsze zachowanie, 22 Odpowiedź przez luc 2012-07-19 16:02:14 luc Mistrzyni Gry Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-05 Posty: 21,121 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskać mały książe napisał/a:Eszka, może za ostro ciebie potraktowałem , może chciałaś mężowi dokopać bo na to zasłużył , bo naprawde dał ci do tego powód. Może to było z jego strony na tyle niewłaściwe postępowanie, że w jakiś sposół sprowokowało twoje póżniejsze zachowanie,Trochę się jej należało. Co nie znaczy, że nie można dać jej szansy. 23 Odpowiedź przez Leila01 2012-07-19 17:08:37 Leila01 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-11 Posty: 2,752 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskać mały książe napisał/a:Eszka, może za ostro ciebie potraktowałem , może chciałaś mężowi dokopać bo na to zasłużył , bo naprawde dał ci do tego powód. Może to było z jego strony na tyle niewłaściwe postępowanie, że w jakiś sposół sprowokowało twoje póżniejsze zachowanie,A nie można "dokopać" komuś w inny, mniej "puszczalski" sposób?No przepraszam...tak sie nie rozwiązuje małżeńskich problemów... To my tworzymy nasze własne przeznaczenie... 24 Odpowiedź przez mały książe 2012-07-27 23:38:49 mały książe Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-16 Posty: 108 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskaćEszka twoje dalsze milczenie sugeruje, że twój mąż to pracowity i spokojny człowiek, a żoneczce zachciało się zdradzić go , dlaczego? Pewnie miałaś za dobrze , a że jesteś typowy pustak to się stało jak się stało .Ty naprawde nie chcesz odzyskać męża tylko frajera , żeby nadal łożyl na twoje utrzymanie . To jest perfidne że zdradzałaś męża z jednym z jego kolegów . Nazywasz byłego kochanka "dupkiem" , to jak ciebie należy nazwać .Używając porównania w twoim stylu jesteś wredną . Przypuszczalnie kochanek rozpowiadając o erotycznch przeżyciach z tobą opowiadał o szczegółach jak się zachowywałaś jak ciebie obracał i jak wzdychałaś jak wszedł w ciebie .Dla twojego męża gdy się o tym dowiedział to był wstyd i hańba . Takich rzeczy sie do końca życia nie zapomina .Jak twój mąż jest prawdziwym facetem to powinien założyć sprawe rozwodową , a potam spakować twoje rzecz i wystawić razem z tobą za drzwi mieszkania . Najwyższy czas abyś zaczeła pić piwo które naważyłaś ... 25 Odpowiedź przez kicia88 2012-07-28 13:55:47 kicia88 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-19 Posty: 100 Odp: zdradziłam męża- chcę go odzyskać Leila01 napisał/a:mały książe napisał/a:Eszka, może za ostro ciebie potraktowałem , może chciałaś mężowi dokopać bo na to zasłużył , bo naprawde dał ci do tego powód. Może to było z jego strony na tyle niewłaściwe postępowanie, że w jakiś sposół sprowokowało twoje póżniejsze zachowanie,A nie można "dokopać" komuś w inny, mniej "puszczalski" sposób?No przepraszam...tak sie nie rozwiązuje małżeńskich problemów...No właśnie, nie mogłaś z nim pogadać, niż mścić się na niem -dokopywać. Bo tylko był obojętny ? Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Jestem 7 lat po ślubie. Ze związku z mężem mam dwójkę nieletnich dzieci. Chcę się z mężem rozwieść, ponieważ go nie kocham. Uczucie z mojej strony wygasło, ponieważ oddaliliśmy się od siebie. Spowodowane jest to jego pracą. Pół miesiąca przebywa poza domem. Przez ten okres jestem sama bez żadnego wsparcia. Sama zajmuję się dziećmi, domem i chodzę do pracy. Nawet większość świąt spędzam sama z dziećmi, bo go nie ma. Po czterech latach pożycia zaczęły się między nami konflikty, nie potrafimy ze sobą rozmawiać i wspólnie rozwiązywać problemów. Od trzech lat nie mamy kontaktów cielesnych. Ja po prostu nie potrafię być z kimś kogo nie kocham. Nigdy nie zdradziłam męża w sposób fizyczny. Dwa tygodnie temu mój mąż powiedział, że zgadza się na rozwód bez orzekania o winie. Teraz po rozmowie z bliskimi oznajmił mi, że on na rozwód się nie zgadza i nie da mi go. Powiedział, że może żyć w nieszczęśliwym związku, ale dla dobra dzieci się nie rozwiedzie. Ja tego rozwodu bardzo chcę, bo ja nie umiem tak żyć, jak żyję do tej pory. Czy faktycznie mogę tego rozwodu nie dostać? Przecież ja go nie kocham i nie współżyjemy ze sobą, my nawet razem nie śpimy. Kocham swoje dzieci i nie chcę w żaden sposób ograniczać im kontaktów z ojcem, a on o to się najbardziej boi, że mu zabiorę dzieci i nie będę pozwalała na zrozumiałe co piszesz ale nie mogę się oprzeć wrażeniu,że małżeństwo pojmujesz jedynie jako zaspokajanie swoich potrzeb materialnych, cielesnych, mam wrażenie,że w ogóle nie interesuje cię czego chce mąż, czego chcą dzieci, liczysz się tylko ty, myślisz,że małżeństwo to wielka miłość, niestety tak nie jest, wielka miłość trwa chwile, a potem jest normalne życie, gdyby ludzie chcieli się rozwodzić z powodu braku wielkiej miłości w związku to chyba każde małżeństwo musiałoby być po krótszym albo dłuższym czasie chcesz mieć mężów ? bez końca ? bo za każdym razem odkryjesz,że wielka miłość przemija i zostaje normalne życie ? a na końcu wrócisz do tego pierwszego męża bo się okaże że z nim było umieć żyć ze sobą nie tylko wtedy gdy jest wielka miłość tylko na codzień mąż przebywa poza domem to chyba po to,żeby zarobić pieniądze, utrzymać dom, jak się domyślam ciebie też, więc nie rozumiem co to za zarzut,że ktoś pracuje poza domem,żeby utrzymać ten dom gdy to pewnie ty bierzesz kase z konta, przesiadujesz w domu, nudzisz się i nie doceniasz tego,że on pracuje w dodatku poza domem, jeśli myślisz,że praca poza domem jest fajna to sama spróbój i przekonaj się jak to tego co tu napisałaś mam wrażenie,że to ty nie chcesz się z nim dogadać tylko chcesz rozwodu bo wymyśliłaś sobie nową wielką jeśli uraziłem ale naprawde nie mogę się oprzeć wrażeniu,że jesteś egoistką i,że dla ciebie liczą się tylko twoje potrzeby i nikogo innego, jakbyś chciała powiedzieć "związek to ja", no ale tak nie to nie bajka jak ci się wydawało.

mąż chce rozwodu bo go zdradziłam